
11 listopada, obchodzimy jedno z najważniejszych świąt państwowych – Narodowe Święto Niepodległości. To dzień, w którym wspominamy odzyskanie suwerenności przez Polskę po 123 latach zaborów. W 1918 roku, po zakończeniu I wojny światowej, nasz kraj powrócił na mapę Europy, rozpoczynając nowy rozdział swojej historii. W tym przełomowym momencie istniała realna szansa, by do odrodzonej Rzeczypospolitej dołączyły także Mazury – ówczesne Prusy Wschodnie.
Choć Polska zabiegała o te tereny, ostatecznie nie znalazły się one w jej granicach. Zadecydowały o tym zarówno uwarunkowania międzynarodowe, jak i lokalne nastroje społeczne, a także dramatyczne wydarzenia związane z plebiscytem z 1920 roku.
Mazury poza Polską: Jak przegrany plebiscyt z 1920 roku zaważył na historii regionu
W listopadzie 1918 roku, gdy I wojna światowa dobiegła końca, a Polska po 123 latach zaborów odzyskiwała niepodległość, rozpoczęła się walka o kształt przyszłych granic. Jednym z najbardziej spornych obszarów były Prusy Wschodnie — tereny dzisiejszych Mazur, do których rościły sobie prawa zarówno Polska, jak i upadająca Rzesza Niemiecka. Czy Mazury mogły stać się częścią Polski już w 1918 roku? Historycy zgodnie twierdzą, że tak — ale rzeczywistość okazała się bardziej skomplikowana.
Decyzje dyplomatyczne i etniczne kryteria
Po zakończeniu wojny, 18 stycznia 1919 roku rozpoczęła się konferencja pokojowa w Paryżu, której celem było ustalenie nowego ładu w Europie. W przypadku Prus Wschodnich zdecydowano, że o przynależności terytorialnej zdecyduje plebiscyt — głosowanie lokalnej ludności. Traktat wersalski z 28 czerwca 1919 roku precyzował zasady tego procesu, wyznaczając dwa okręgi: olsztyński (dla Warmii i Mazur) oraz kwidzyński (dla Powiśla).
Plebiscyt w cieniu wojny i propagandy
Głosowanie odbyło się 11 lipca 1920 roku — w momencie, gdy Polska toczyła zacięte walki z Armią Czerwoną. Mimo próśb Warszawy o przesunięcie terminu, plebiscyt odbył się zgodnie z planem. Niemcy mieli znaczną przewagę: kontrolowali administrację, policję, a także prowadzili intensywną kampanię propagandową. Pastorzy protestanccy, często niemieckiego pochodzenia, przedstawiali Polskę jako kraj wojującego katolicyzmu, co budziło niechęć wśród lokalnej ludności.
Dodatkowo, na kartach wyborczych zamiast słowa „Niemcy” widniały „Prusy Wschodnie” — znane i oswojone przez Mazurów i Warmiaków, w przeciwieństwie do odrodzonej Polski, z którą wielu z nich nie miało wcześniejszego kontaktu.
Atmosfera napięcia i przemocy
W regionie dochodziło do licznych incydentów. Niemieckie bojówki zastraszały zwolenników Polski, a napięcia narodowościowe prowadziły nawet do zabójstw. Polska, zaangażowana w wojnę z bolszewikami, nie była w stanie skutecznie przeciwdziałać tym działaniom.
Rezultaty plebiscytu były dla Polski druzgocące: jedynie 3,3% głosujących opowiedziało się za przyłączeniem do Rzeczypospolitej. W efekcie Polska otrzymała zaledwie osiem gmin — pięć na Powiślu i trzy na Mazurach. Granica z Niemcami przez kolejne lata biegła wzdłuż wschodniego brzegu Wisły.
Wynik plebiscytu miał dalekosiężne skutki. W 1939 roku Adolf Hitler wykorzystał fakt istnienia eksterytorialnej autostrady łączącej Prusy Wschodnie z resztą Niemiec jako pretekst do wysunięcia ultimatum wobec Polski — co stało się jednym z bezpośrednich powodów wybuchu II wojny światowej.






Serwis mazury24.eu nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy i opinii. Prosimy o zamieszczanie komentarzy dotyczących danej tematyki dyskusji. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe, naruszające prawo będą usuwane.
Artykuł nie ma jeszcze komentarzy, bądź pierwszy!